wtorek, 1 stycznia 2013

Delirium - Lauren Oliver

          Miłość. Jest to uczucie zupełnie zakazane. Uznane za paskudną chorobę, jedną z najgroźniejszych, która zabija powoli, ale bardzo boleśnie. Ta choroba leczona jest bardzo skrupulatnie. Każdy jest poddany zabiegowi, dzięki któremu już nigdy nie będzie w stanie kochać. Dzięki któremu nawet samo słowo "miłość" będzie wywoływało poczucie łamania prawa. Wyobraźmy to sobie. Przerażające nieprawdaż? Powiedziałabym, że bestialskie, wręcz nieludzkie. Prawda miłość boli. Prawda miłość wyniszcza. Ale jest ona również tym czego każdy z nas potrzebuje. Daje radość, szczęście, spełnienie. Może i sprawia, że nasza koncentracja jest lekko zaburzona, a myśli wędrują daleko od miejsca, w którym obecnie powinny się znajdować. Ale czy właśnie to nie jest w tym wszystkim piękne? 

           Lena to zwykła dziewczyna. Żyje dokładnie tak jak wszyscy inni jej znajomi. Zamknięta w hermetycznym świecie, który za wszelką cenę stara się zapewnić bezpieczeństwo swoim mieszkańcom poprzez odebranie im miłości. Potencjalnie ze strony Leny nie powinno być żadnego zagrożenia. Niestety, albo stety zmienia się to, kiedy poznaje Alexa. Ten chłopak przeszedł już swój zabieg i powinien być wyleczony z delirii. Jednak prawdziwej miłości nie można pokonać i ominąć...

"Chwile szybkie jak mgnienie oka, jak trzask migawki, delikatne, piękne i skazane na przemijanie jak motyl trzepocący rozpaczliwie skrzydłami podczas wzmagającego się wiatru."

          Lauren wprowadza nas we wspaniały świat, o którym większość z nas nawet nie byłaby w stanie pomyśleć. Nikt nie myśli o tym, że na świecie nie byłoby miłości. I tu nie chodzi jedynie o taką partnerską zachodzącą pomiędzy kobietą i mężczyzną (bądź tymi samymi płciami - bądźmy tolerancyjni). Co z rodzicami, którzy swoim dzieciom mogliby nieba przychylić. A przyjaciele? Przecież ich również darzymy specyficznym rodzajem miłości. Nawet nasze pasje przestałyby mieć znaczenie. Wszystko co jest dla nas ważne to coś co kochamy. Czy potrafimy sobie wyobrazić, że tego nie ma, a nasze życie to tylko  rutyna i pustka, wypełnione jedynie obowiązkiem i powinnością posługi państwu, założenia rodziny i posiadania substytutu szczęścia. To zupełnie absurdalne. Nikt o zdrowych zmysłach nie pozbawiłby siebie umiejętności darzenia kogoś, czegoś miłością.

          Język autorki jest naprawdę cudowny. Momentalnie sprawiła, że zupełnie zatraciłam się w całej historii. Nie tylko wciągnęłam się w historię. Zaczęłam się z nią utożsamiać. Mimo, że w niewielu aspektach byłam podobna do Leny, czułam, tak jakby jej życie, było moim nowym światem. Paradoksalnie, powieść która mówi o zupełnym braku emocji, jest tak mocno nimi przepełniona. Całym sercem kibicowałam Lenie i Aleksowi. Był to dla mnie zupełnie nowy rodzaj przeżycia podczas czytania książki. Nawet nie wiem jak to opisać. Czułam po prostu namacalność ich uczuć. Ich cierpienie, radość. Ich miłość. 

"Wolę zachorować i kochać chociażby przez ułamek sekundy"

              Potężne wrażenie wywarła na mnie sama miłość tych dwojga. Tak szalenie dojrzała. Byłam święcie przekonana, że osoby, które znają się od kilku dni, które są jeszcze stosunkowo młode, nie potrafią naprawdę kochać. Lecz.. myliłam się. Oni nie przedstawiali tu kolejnej młodzieńczej, przelotnej, pełnej szaleństwa miłości. Byli wyjątkowo świadomi samych siebie. Zdolni do największego poświęcenia. Ich uczucie nie było puste i płytkie. Oboje byli mądrzy i darzyli siebie całkowitym zaufaniem. Niby przez przypadek się poznali. Ale wszystko miało jakiś głębszy sens. On pojawił się po to, żeby pokazać jej prawdę, nauczyć ją kochać, żeby ją wyzwolić i uratować. Ona była po to, żeby mu uwierzyć, zaufać, spełnić jego marzenia. 

               Ta książka jest dla mnie przełomowa. Jak dotąd płakałam tylko podczas czytania "Psa, który jeździł koleją". To jest druga książka, która wycisnęła ze mnie łzy. I to w jeszcze jaki sposób. Rozpłakałam się dopiero po skończeniu ostatniej strony. Później już nie mogłam się opanować. Siedziałam i płakałam coraz mocniej, dochodząc do coraz nowszych wniosków. Podziwiając poświęcenie Alexa, zaufanie Leny. Ich miłość. Chciałabym powiedzieć więcej, ale po prostu nie mogę zdradzić zakończenia. Nie chcę. Uważam, że każdy z Was zasługuje na to, żeby poznać je w pełni samemu i poczuć dokładnie to samo co ja. Książka jest potwornie doskonała. Mimo, że byłam pewna, że nic nie może wzbudzić we mnie takich uczuć, okazało się że "Delirium" właśnie to zrobiło. Genialność to mało, żeby ją opisać. 

10/10 

"Kocham Cię. Pamiętaj. Tego nam nie odbiorom." 

Delirium
| Delirium | Pandemonium | Requiem |

13 komentarzy:

  1. Na książkę mam ochotę od momentu jej zapowiedzi. Musi być naprawdę niesamowita, ponieważ wszędzie zbiera najwyższe noty *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały czas poluję na tę powieść, bo wszyscy się nią zachwycają! Muszę w końcu przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się z tym, że genialność to za mało, żeby "Delirium" opisać - to najlepsza książka jaką kiedykolwiek przeczytałam!

    dzieki za odwiedziny, obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przekonałaś mnie, przeczytam na pewno. :)
    Lubię książki o miłości, a o tej gdzieś, coś, kiedyś słyszałam, ale jakoś tak zapomniałam o niej, bo ma trudny tytuł. :) Teraz, aby nie zapomnieć, bo popłakałabym sobie trochę, dodam ją od razu do listy. ;D

    PS ,,O psie, który jeździł koleją" - czytałam i też płakałam. Ładna książka, musiałabym do niej wrócić, bo NIC z niej nie pamiętam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiedziałam, że ,,Delirium'' jest tak bardzo poruszającą powieścią. Niezwykle mnie zaciekawiłaś swoją rzetelną, piękną recenzją i chce koniecznie przeczytać tą książkę.
    ps. Ślicznie tutaj u ciebie.Aż się chce ciebie odwiedzać i czytać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. mam na tą pozycję ogooomną ochotę, nie mogę się doczekać, aż wpadnie w moje ręce! :D Po Twojej recenzji jeszcze chcę ją mieć.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj mam w planach już od dawna, mam nadzieję, że w tym roku uda mi się przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tę książkę w wersji ebooka, ale wciąż nie mogę się za nią zabrać. Jednak zbiera tak wiele pozytywnych recenzji, że będę w końcu musiała się z nią zapoznać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe. Czuję się zachęcona ;-).

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham. Tę. Książkę <3 !
    Świetna recenzja, widać, że naprawdę czytałaś z pasją i z pasją umiesz o tym opowiedzieć! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mogłam przebrnąć przez tę książkę, nie wiem czemu. Mimo wszystko, Twoja recenzja naprawdę dobra :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. ;D